wita

Publikacja pochodzi z bazy Polskiej Biblioteki Internetowej. Książka cyfrowa została przygotowana w najwygodniejszym formacie ePub, który umożliwia komfortowy odczyt na większości czytników e-booków na świecie wspierających standard ePub oraz w aplikacjach mobilnych na telefonach, tabletach itp. Format umożliwia intuicyjną zmianę układu tekstu, powiększania i pomniejszania rozmiaru czcionki. Ciesz...

Publikacja pochodzi z bazy Polskiej Biblioteki Internetowej. Książka cyfrowa została przygotowana w najwygodniejszym formacie ePub, który umożliwia komfortowy odczyt na większości czytników e-booków na świecie wspierających standard ePub oraz w aplikacjach mobilnych na telefonach, tabletach itp. Format umożliwia intuicyjną zmianę układu tekstu, powiększania i pomniejszania rozmiaru czcionki. Ciesz...

Druga historia z cyklu "Opowiadania imć pana Wita Narwoja rotmistrza Konnej Gwardii Łoziński Koronnej" autorstwa powieściopisarza i historyka Władysława Łozińskiego. Napisana barwnym językiem historia przenosi czytelnika w czasy osiemnastowiecznej Rzeczypospolitej. Młody szlachcic Wit Narwoj po brawurowej ucieczce z pruskiej armii próbuje zaciągnąć się do armii polskiej. Niestety, łowcy dezerterów...

Opowiadanie powieściopisarza i historyka Władysława Łozińskiego pochodzące z cyklu "Opowiadania imć pana Wita Narwoja rotmistrza Konnej Gwardii Koronnej". Napisana barwnym językiem historia przenosi czytelnika w czasy osiemnastowiecznej Rzeczypospolitej. Młodziutki szlachcic Wit Narwoj udaje się w podróż do zamożnej kuzynki. Nie dociera jednak do celu, gdyż po drodze napotyka werbowników do pruskiej...

Utwór opowiadający o życiu Wita Stwosza, autorstwa Zuzanny Morawskiej . Twórczość pisarki przypadła na okres trzech epok literackich (pozytywizmu, Młodej Polski oraz początków międzywojnia). Powieść koncentruje się na okresie, gdy Stwosz był jeszcze dzieckiem. Utwór rozpoczyna się w momencie kiedy tytułowy Witek z Kleparza przez całe dnie zajmuje się rzeźbieniem aniołków, zamiast pomagać owdowiałej...

Jest połowa listopada. W warszawskim metrze tłoczą się pasażerowie. Do jednego z nich, człowieka o wyraźnie azjatyckich rysach twarzy, podchodzi uśmiechnięty brunet i wita się z nim po japońsku. Azjata jest jednak nieco zmieszany, bo nic nie rozumie. Jego rozmówca próbuje zatem kilku słów w języku tajskim, by sprawdzić, czy uda się nawiązać rozmowę… Bez skutku… Czas więc spróbować mongolskiego, koreańskiego,...