byle co
Liczba pozycji: 5
WAGS. Cała prawda o kobietach piłkarzy – audiobook
Jessica Ziółek
Każda chciałaby być z NIM. Wszystkie marzą, by być jak ONA. Szczupła, wysportowana, piękna, zadbana. Z kartą kredytową bez limitu. Z najdroższą torebką, w najbardziej ekskluzywnych ubraniach, z wyrzeźbionym brzuchem, tysiącami followersów w sieci i... wielkim lękiem. W każdej chwili ta śliczna bajka może zmienić się w horror. WAGs – wifes and girlfriends – żony i dziewczyny piłkarzy. Ich mężczyźni...Data dostępności:
Data publikacji:
Góra kłopotów – audiobook
Marek Stelar
GDYBY MISIEK WIEDZIAŁ, CO GO CZEKA W NADCHODZĄCE ŚWIĘTA, NAJPRAWDOPODOBNIEJ WŁAŚNIE WYJEŻDŻAŁBY ZE ŚWIERADOWA W DOWOLNIE OBRANYM KIERUNKU, BYLE NIE W STRONĘ WILLI SWOJEJ TEŚCIOWEJ... Do starej, klimatycznej willi, u stóp Gór Izerskich zjeżdża pewna rodzina. Tegoroczne święta Bożego Narodzenia wszyscy spędzą goszcząc u seniorki rodu. Przy strojony stół, pachnąca choinka i góra prezentów mają już...Data dostępności:
Data publikacji:
Szukając tego – audiobook
Kinga Tatkowska
Czy podróż w nieznane to tylko tymczasowa ucieczka od traumatycznej przeszłości, czy szansa na poznanie miłości swego życia? Co sprawia, że tak różne, a zarazem podobne z charakteru osoby wyruszają wspólnie w drogę w głąb siebie i w poszukiwaniu sensu życia? Czasem doświadczamy czegoś, od czego chcemy uciec. Nigdzie konkretnie – byle dalej... Ona próbuje uwolnić się od przeszłości. On już dawno stracił...Data dostępności:
Data publikacji:
Miłość z błękitnego nieba – audiobook
Krystyna Mirek
Producentem audiobooka jest PRL Studio. Walentynkowy Kraków to dla wielu zakochanych jedno z najbardziej romantycznych miejsc na ziemi. Tu właśnie przybywa Angelika, która ma do podpisania najważniejszy kontrakt w karierze. Nie zawaha się przed niczym, byle tylko osiągnąć cel. Dla niej Kraków to miasto, z którego kiedyś uciekła i nie zamierza wracać do niełatwych wspomnień. Jest skoncentrowana...Data dostępności:
Data publikacji:
Jego banan – audiobook
Penelope Bloom
Poważnie. Facet jest uzależniony od potasu. Oczywiście, to ja po niego nieopatrznie sięgnęłam. Technicznie rzecz ujmując, wsadziłam go sobie do ust. Co więcej przeżułam… a nawet połknęłam. Taaak, wiem. Niedobra, niedobra dziewczynka. I wtedy go zobaczyłam. Wierzcie mi lub nie, ale to, że właśnie dławiłam się jego bananem, raczej nie zrobiło na nim najlepszego wrażenia. Zacznijmy jednak...Data dostępności:
Data publikacji: